sobota, 4 października 2014

Denko Wakacje 2014

Wszyscy maja denko, mam i ja! :)

Wakacje to okres w ciągu roku, w którym nieskrępowanie oddajemy się słodkiemu lenistwu. Z tego też powodu przedstawiam Wam zbiorcze denko z trzech wakacyjnych miesięcy (lipiec, sierpień, wrzesień) ;)

Tak prezentuje się całe giga denko:

Pielęgnacja twarzy:


1. Hipoalergiczny żel do mycia twarzy Delia
Najlepszy żel , jaki kiedykolwiek miałam.Wspaniały. Jeszcze do niego wrócę.

2. Tonik Ziaja aloesowy
Od toniku nie oczekuję zbyt wiele, ma spełniać swoje zdanie. Ten to robił, w dodatku był niedrogi  i ładnie pachniał. Mma otwarte kolejne opakowanie. Jednak chwilowo mi się znudził, więc tym razem kupię inny. Może kiedyś do niego wrócę.

3. Płyn micelarny BeBeauty z Biedronki:
Któż go nie zna.. wspaniały i bardzo tani. Mam już w zapasie 2 butle 400 ml.

4. Żel micelarny oraz 5. żel peelingujący BeBeaty
Szczególnie ten pierwszy bardzo lubię, stosuję do porannego oczyszczania twarzy, mam już w zapase kolejną tubkę, natomist drugi te ż jest przyjemny, stosuję kilka razy w tygodniu.

6. Żel do mycia twarzy clean& care Rival de Loop.
Nieprzyjemny, chemiczny zapach aczkolwiek dobrze oczyszczał skórę z makijażu, ponadto w miarę wydajny. Nie kupię ponownie.

7. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Ziaja
Bardzo go lubię, spełnia swoje podstawowe zadanie, bardzo dobrze usuwa makijaż, do tego jest niedrogi. Pewnie kupię ponownie.

8. Krem Ziaja nawilżający aloesowy
Przeciętny; nie zaszkodził. Nie drogi,wydajny. Dla mnie nieodpowiedni pod makijaż.

9. Krem półtłusty Celia
To już moje drugie opakowanie. Obecnie mam wersję bezzapachową. Kto się nie boi parafiny, niech śmiało używa.

10. Krem Nivea hmm, co tu pisać. Każdy zna,każdy ma.

11. Płatki aloesowe z Biedronki. Całkiem w porządku.

Pielęgnacja ciała:



12, 13. Nivea żele pod prysznic - dobre żele, nie wysuszają, nawilżają w niewielkim stopniu.
Nie wiem, czy kupię ponownie.

14. Żel pod prysznic Beyonce Rush Heat
Prezent od koleżanki. Niewydajny, rzadki, wysuszacz jakich mało, natomiast boski, wakacyjny zapach. Uwielbiałam go za ten zapach!

15. Dove Creme mousse, wersja hypoalergiczna
Rewelacja. Zużyłam kilka tubek, creme mousse to najlepsza pielęgnacja dla mojej suchej skóry. Boskie nawilżenie, delikatna pianka otulająca skórę pod prysznicem.

16. Wellness & Beauty żel pod prysznic
Całkiem przyjemny, miniaturka z Rossmana. Nie zachwycił na tyle, by kupić pełnowymiarowe opakowanie.

Pielęgnacja ciała cd



17. Eveline Pushup serum do pośladków
Nic nie podniósł, może za słabo wierzyłam w jego działanie. Jednak pięknie pachniał i fantastycznie nawilżał, jednak więcej nie kupię.

18. Balsam Isana Q10 ujędrniający.
Zużyłam 2 butelki, jednak przy drugiej zaczął mnie denerwować, za słabo nawilżał, chociaż na początku dobrze się zapowiadał. Nie kupię ponownie.

19. Tołpa krem-koncentrat to rąk
Muszę się przyznać, że jakoś ominął mnie szał na punkcie tej marki. Jest to mój pierwszy kosmetyk Tołpy, po tym doświadczeniu nic nie zapowiada, aby miał pojawić się kolejny. Nawilża krótkotrwale;  zapach na początku wydawał mi się przyjemny, w trakcie używania obrzydł mi niemiłosiernie. Nie mogłam go zmęczyć. Niestety producent nie wywiązuje się z obietnic.

20. Garnier antyperspirant mineral 48h invisible
Bardzo dobry, kupię ponownie.

21. Dove krem -klasyk, całkiem w porządku, jego zapach bardziej mi odpowiada niż klasycznego Nivea

22. Yves Rocher wanilia żel pod prysznic- Wysuszacz, jakich mało, aczkolwiek pięknie pachnący wysuszacz Przelałam do pustego opakowania jakiś kosmetyk i zapomniałam, co to było, więc wyrzucam.

Perfumy


23. Esprit Celebration - woda toaletowa
Lekki, dziewczęcy delikatny zapach, dobry na lato. Trwałość kilkugodzinna.
Nie żegnam tych perfum z jakimś szczególnym sentymentem, były ładne, ale to nie moja wielka miłość perfumeryjna.

Higiena;


24, 25. Pasty Colodent wybielające - moje ulubione: niedrogie i świetne działanie

26. Pasta ziołowa Dentix z Biedronki - nic specjalnego, bardzo tania. Dobra, gdy brakuje funduszy.

27. B-lens płyn do soczewek -wersja podrózna , 100 ml. Ten płyn kupuję regularnie

28. Isana zielony zmywacz z acetonem. Lubię. Mam zawsze domu.

29. Linda mydło z biedronki. Rewelacja. Duże,  bardzo wydajne, nie wysusza tak bardzo jak inne w kostce, tworzy gęstą,kremową piankę. I do tego ten zapach... Intensywny, piękny, unoszący się w całej łazience. Uwielbiam,po prostu uwielbiam. Generalnie wszystkie Biedronkowe Lindy darzę dużą sympatią, zarówno te kostkowe, jak i te w płynie.

30. Mydło Arko kokosowe - przeciętniaczek, dużo gorszy od poprzedniczki.

31. Colgate płyn do płukania jamy ustnej. Na razie rezygnuję z używania tego typu produktów.

KOLORÓWKA


32. Puder Maybelline Affinitone 42 - mój ulubiony puder w kamieniu, Pozostaję mu wierna od dawna. Na zdjęciu jeden wykończony a drugi skruszony:/ Kolejny jest w użyciu.

33. Maybelline Affinitone korektor w płynie - byłam mu wierna długi czas, dopóki nie odkryłam Eveline  8w1. Dobry produkt, mimo wszystko.

34. Eveline korektor BB 8w1 - najlepszy korektor ever. Kolejny w użyciu.

35. L'oreal GlamShine błyszczyk - uważam, że te błyszczyki są najlepszymi dostępnymi na rynku.
Mam kilka w zapasie, aczkolwiek ostatnimi czasy skłaniam się bardziej ku szminkom niż błyszczykom.

36. Essence Soft Touch Mousse. Nigdy więcej, Bardzo ciemny, stosowałam go, tylko gdy byłam bardzo mocno opalona. Jest straszny - wchodzi w pory, zmarszczki i załamania skóry, podkreślając wszystkie niedoskonałości skóry. Szybko i nierównomiernie schodzi z twarzy, ściera się. Z plusów; to jedyny podkład , jaki testowałam, który nie wymagał przypudrowania. Mat utrzymuje się na skórze, dopóki puder się nie zetrze.

37. Maybelline Deam Matte Mousse - najlepszy podkład w musie,jaki testowałam. Używałam w lecie, dosyć ciemny odcień, ale na opalonej skórze wyglądał świetnie.

38. Essence kredka do brwi 04 Blonde -używam jej codziennie do podkreślania brwi. Dosyć twarda i mało wydajna, alebardzo lubie ją i nie znalazłam jeszcze nic lepszego.

39. Miniaturka tuszu PUPA  - nie polubiłam go. Bardzo słaby tusz.Nie lubię tuszy tej marki.

WYRZUTKI






40. Ziaja Sopot balsam z filtrem 15 spf, użyty raz, wyrzucam, ponieważ się przeterminował

41 i 42. Lakiery Manhattan i Bell - wyrzucam, bo zgęstniały.

43. Seche Vite -  nie byłabym sobą , gdybym nie wypróbowała tego kultowego kosmetyku.
Świetmy, szkoda tylko że był bardzo gęsty już od samego początku oraz zaschnął w połowie.
Tym razem kupię pełnowymiarową buteleczkę, a nie miniaturkę.

44. Herome - hit blogosfery, na mnie nie zrobił wrażenia. Działał tylko przez chwilę, już lepiej radzi sobie Eveline 8w1, które jest moim KWC

45. Nivea - sztyft na niedoskonałości - słaby, nic nie robił. Przeterminował się.

46. Neutrogena -miniaturka żelu pod prysznic zajumana z jakiegoś hotelu. Słabizna.

47. Identyczny z 22 - wyrzucam , bo nie wiem, co kryje zawartość słoiczka

48. Chloe -stłuczona miniaturka wody toaletowej - szkoda, bardzo ładny zapach. Rozważałam nawet zakup pełnowartościowego opakowania.

Pielęgnacja włosów:



49. L' oreal Elseve Nutri Blask odżywka 
Nie przepadałam za nią i cieszę się, że się skończyła. Z plusów ładny zapach oraz łatwiejsze rozczesywanie. Niestety również obciążała włosy, czego nie znoszę (Mam bardzo cienkie i delikatne). Lejąca , wodnista konsystencja również nie przypadła mi do gustu. Cieszę się, że już się skończyła.

50. Pantene-ProV Aqua Light- moja ukochana odżywka. W ciągłym użyciu. Wkrótce recenzja na blogu

51. Syoss Farba - jestem jej wierna od wielu miesięcy.  Nie wysusza włosów oraz nadaje piękny kolor. Jedno opakowania wystarcza mi na 2 miesiące farbowania włosów (odrostów). W lecie udało mi się zużyć 2 opakowania - 4 farbowania.

52. Alterra odżywka - hit blogosfery, chyba była w porządku - aczkolwiek użyłam tylko raz,reszta się przetminowała.

53. Serum Gliss-Kur
stosuje do zabezpieczania końcówek. Nie potrafię zliczyć ile tubek, już zużyłam.. Kolejne już w użyciu. Wprawdzie nigdy nie uwierzę, że cokolwiek jest w stanie skleić rozdwojone końcówki, ale bardzo lubię je za to, że wygładza i nawilża włosy oraz bardzo ładnie pachnie (dla mnie kosmetyki gliss kur pachną jak luksusowe perfumy)

PRÓBKI:



54. Dax Cosmetics chusteczki samoopalające do cery jasne i ciemnej - Bardzo lubię, wersja do ciemniejszej karnacji bardziej przypadła mi do gustu, ponieważ daje bardziej intensywny efekt.

55. Yves Rocher Pure System maseczka - spodziewałam się, że będzie to maseczka typu peel off, a była to maseczka z glinką. Nie skusiła do ponownego zakupu.

56. Bielenda Glinka Zielona maseczka - bez rewelacji.

57. Dove, mleczko do skóry suchej miniaturka - ciężki, długo się wchłania, dobry dla skóry ekstremalnie suchej.

58. BioWax serum do włosów przyjemne, na plus.

59. Biowax maseczka - tak bardzo przypadła mi do gustu ta maska, że kupiłam pełnowymiarowe opakowanie.

60. Dax Cosmetics peeling drobnoziarnisty - Uwielbiam, kupione pełnowymiarowe opakowanie

61. L'oreal Volumetry szampon - świetny, faktycznie zwiększa objętość. Jednak zawiera kwas salicylowy w składzie i obawiam się, że mógłby przesuszać włosy i skórę głowy przy regularnym stosowaniu.

62. Estee Lauder próbka słynnego serum - jak dla mnie nic specjalnego. Nigdy nie kupiłabym pełnowymiarowego opakowania w normalnej cenie. Żółto-brązowa, nieprzyjemna ciecz.

63. Estee Lauder DayWear Plus - rewelacyjny. Cudowny, delikatny,nienachalny zapach,  pięknie nawilża i otula skórę. Sprawił, że czułam się komfortowo przez cały dzień. Dobry pod makijaż. Niestety jego cena jest dla mnie zaporową.

64. Nivea Expert Lift krem pod oczy przeciwzmarszczkowy- Calkiem, calkiem. Kto wie, może kiedyś się skuszę

Dziękuję wszystkim za wytrwałość i sobie za cierpliwość ;) Pisanie tego długiego posta nauczyło mnie jednego - od teraz będę prezentować tylko denka jednomiesięczne ;)

2 komentarze:

  1. Zapachu Esprit Celebration nie znam, ale skoro to nie była Twoja miłość, to pewnie porywający nie był:) Jakie są Twoje ulubione perfumy?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe zużycie, ciekawa jestem zapachu wody toaletowej Esprit:)
    Szkoda, że okres letni już dobiegł końca...

    OdpowiedzUsuń