niedziela, 8 kwietnia 2018

Estee Lauder Double Wear 1W2 Sand - Kultowy!

Gdybym miała wybrać jedną markę luksusową,  której asortyment najmocniej do mnie przemawia, byłaby to Estee Lauder. Wszystkie ich kosmetyki, które miałam do tej pory,  były cudowne - od perfum począwszy, przez tusze,  cienie i kredki,  na podkładzie skończywszy. Do swoich absolutnych ulubieńców zaliczam również od niedawna kultowy podkład - Double Wear. 



Kosmetyk- legenda, bestseller marki, mający grono zagorzałych zwolenniczek, jak i tych,  którzy go szczerze nienawidzą.  My poznaliśmy się bliżej, dzięki uprzejmości konsultantki w Sephorze,  która dołączyła do zakupów próbkę tego fluidu, właśnie w odcieniu 1W2. Po pierwszym nałożeniu, po prostu zszokowała mnie jakość produktu -  wiecie,  zabrzmiały chóry anielskie,  podczas gdy na moją twarz padł snop niebiańskiego światła, te sprawy :)

Swatch na górze - podkład po zastygnięciu, na dole - świeżo nałożony.
Co mnie urzekło?  Po pierwsze odcień,  pięknie żółty,  nieciemniejący.  Doskonale zgrywa się z moim odcieniem skóry, choć początkowo mys`slałam, że będzie zbyt ciemny. Na zdjęciu powyżej zastygnięty wydaje się być o pół tonu ciemniejszy, jednak na twarzy, zupełnie tak się nie dzieje, albo też - utlenianie się produktu jest zupełnie niezauważalne.   Wspaniale maskuje niedoskonałości, a stopień krycia można budować, co ułatwia jego lekka, płynna konsystencja. Pięknie wygląda na twarzy,  aplikowany Beauty Blenderem, cudownie stapia się z cerą,  nie podkreśla porów,  nie zbiera się w zmarszczkach i załamaniach skóry - ani  tuż po nałożeniu,  ani w ciągu dnia. Tworzenia maski nie stwierdzono, podkład aplikowany BB wygląda lekko i delikatnie. Potwierdzam też zachwyty nad jego trwałością -  podkład jest wodoodporny i nie do zdarcia,  trzyma się aż do demakijażu. Nie wymaga poprawek w ciągu dnia,  mnie czasem zdarza się przypudrować nos po 8h noszenia. Używam codziennie, od lutego,  przez cały marzec i nie stwierdziłam żadnego negatywnego wpływu na cerę -  nie wysusza, nie powoduje wysypu niedoskonałości.  Do oczywistych minusów należy niefunkcjonalne, aczkolwiek piękne i luksusowe, opakowanie -  szklana butelka bez dozownika.  Dlatego zaopatrzyłam się w pompkę Clinique, która dobrze wydobywa podkład, jednak wolałabym, aby miała możliwość kontroli dozowanej ilości - teraz można wydobyć tylko "pełną pompkę", nie istnieje opcja "połowy pompki". Wydajność - przeciętna, ze względu na płynną konsystencję; ja zużyłam od końca lutego 20% zawartości.

Polecam serdecznie ten kosmetyk! Cena regularna tego podkładu to 189 złotych (jak kupiłam swój egzemplarz w Sephorze z 20% obniżką), w niższej cenie oferują go niektóre drogerie online (Cocolita.pl, ezebra.pl, ekobieca.pl).

Oto jak wypada mój ulubieniec w stosunku do innych popularnych podkładów. 
Swatche w naturalnym świetle. Od góry: Bohater dzisiejszego posta: Estee Lauder Double Wear 1W2, Revlon Colorstay 150 Buff, Skin 79 BB Cream Orange, Catrice HD Liquid Coverage 010, Maybelinne Fit Me & Poreless 105.

Swatche w pełnym świetle słonecznym. Od góry: Estee Lauder Double Wear 1W2, Revlon Colorstay 150 Buff, Skin 79 BB Cream Orange, Catrice HD Liquid Coverage 010, Maybelinne Fit Me & Poreless 105.

6 komentarzy:

  1. Nigdy go nie miałam. Ale trochę dlatego, że na parę lat wsiąkłam w minerały i używałam tylko ich. Teraz zamierzam wypróbować płynne podkłady, ale na razie rozglądam się wśród naturalnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie marki podkładów mineralnych polecasz? Był taki okres w moim życiu, że stosowałam tylko minerały Annabelle minerals, ale po kilku (nastu) tygoniach stosowania zauważyłam, że stan mojej cery bardzo się pogorszył, miałam coraz więcej zaskórników.. Po tym jak wróciłam do zwykłych, silikonowych podkładów stan cery uległ szybko bardzo wyraźnej poprawie. Trochę sie wieć zraziłam, ale mimo wszystko, chciałabym znaleźć dobry podkład mineralny, który nie szkodziłby mojej cerze.

      Usuń
  2. Moja koleżanka uwielbia ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń